Świadectwa - Rekolekcje "Modlitwa przez taniec", Wrzesień 2006

Pragnienie tańczenia pojawiło się w moim sercu kilka lat temu, ale dopiero tu na tych rekolekcjach tak naprawdę odkryłam, czym może być taki prawdziwy, czysty taniec - taniec, który staje się modlitwą. Taniec, w którym mogę wyrazić siebie, swoje emocje i swoje pragnienia... Czuję, że Pan Bóg poprzez taniec chce mnie uzdrawiać i to uzdrowienie rozpoczęło się tutaj na tych rekolekcjach... Po raz pierwszy od dłuższego czasu mogłam wyrazić siebie w całości, a więc zarówno sercem, duszą jak i ciałem i stanšć w wolno?ci Dziecka Bożego przed Panem.
Odkrywam też piękno, które niesie ta modlitwa, piękno, które wyraża ciało modlące się do Boga...

Paulina

Tańce hebrajskie pomogły mi jeszcze bardziej oddawać cześć i chwałę Bogu. Każdy gest stał się radosnym hymnem uwielbienia Boga za "wielkie rzeczy, które Pan mi uczynił". Spełniło się marzenie mojego serca: tańczyć dla Pana cały dzień i całą noc, na adoracji, Eucharystii we wspólnocie.

s. Donata Jezierska
Józefitka

Dla mnie był to dobry czas odpoczynku przy Panu. Aktywnego odpoczynku. Czas spotkania Kościoła świętującego. Wiele trudności, które wynikały z moich słabości, jeśli chodzi o taniec, szczególnie w grupie, pokonywało to, że tańczyłam dla Pana. Każdy gest stawał się modlitwą uświęconą i wspartą Duchem Świętym, który modli się, kiedy mi brakuje sił.

Anna Jóźwik

Modlitwa tańcem nie jest łatwa, przynajmniej dla mnie - nie zawsze potrafię się skupić, ale podczas adoracji, gdy już brakowało mi słów, a czułam wielką radość z przebywania w obecności Jezusa i chciałam ją pokazać Panu, po prostu zaczęłam się ruszać; tańczyć - oddając całą siebie, jak dziecko przed Ojcem - niesamowite doświadczenie. To dla mnie bardzo radosny sposób uwielbiania Pana, dzięki któremu zbliżam się do Niego.

Aleksandra Bąk

Tańczyć nigdy nie umiałem, nie potrafiłem się bawić w grupie. Świętowanie ograniczało się przeważnie do rozmów. Przebywanie we wspólnocie zawsze było związane z jakimś konkretnym celem (modlitwa, ewangelizacja, przygotowywanie przedstawień). Na rekolekcjach zacząłem odkrywać radość, jaką przynosi taniec, zwłaszcza tańcząc dla Pana udaje mi się nie koncentrować na sobie; na tym ,że nie umiem wykonać poprawnych kroków. W takim tańcu budzi się we mnie poczucie wolności.

Andrzej

Będąc tu doświadczyłam, że w oczach Boga jestem piękna, ważna. Poprzez taniec, poprzez tę modlitwę mogę wyrażać siebie, cieszyć się w obecności Boga. Myślę, że Bóg mnie dotknął i rozpoczął proces mojego oczyszczania, uwalniania i uczył mnie innego spojrzenia na własną osobę, a także na innych ludzi. Po raz kolejny Pan Bóg mówi, że mnie kocha, w nowy niepowtarzalny sposób i myślę, że odkrywam nowy talent. Mam nadzieję, że będę go rozwijać, a ten proces, który Bóg rozpoczął to pierwszy krok w drodze do prawdziwej wolności i uzdrowienia. Chwała Panu!

Kasia

Dziękuję za adorację, która była dla mnie obrazem uczty w Królestwie, gdzie spotyka się Oblubieńca tak blisko i spotyka się siostry i braci w Jego miłości. Rzeczywiście rozbudza się w ten sposób tęsknota za niebem i Królestwem Bożym na ziemi, gdzie patrzy się spokojnie w oczy Bogu i człowiekowi...

s. M. Wirginia
Niepokalanka

Niesamowity czas. Tym razem Pan Bóg zadziwił mnie:

  1. Wspólnotą - ludzie, którzy noszą w sercu żywą miłość do Jezusa i pragną go uwielbiać całym sobą. (coś w tym jest, że coraz więcej takich grup modlitwy tańcem prawda?)
  2. Tak cudownie poszaleć dla Niego nie zważając na nic - adoracja.
  3. Tańce hebrajskie są piękne, cieszę się, że mogłam się nauczyć, choć kilku. Znów wzrosło moje pragnienie, by wielbić Pana "w całości" i "na całego"

 

s. M. Deonata

Spodobała mi się ta harmonia ducha- serca- ciała. Jednak uznaje takie rekolekcje jako trudne, gdyż człowiek musi dać z siebie dużo, aby taniec nie był dla niego samego, ale stał się modlitwą. Słowem rozmawiam z Bogiem, śpiewając wychwalam Go, tańcząc mogę wyrażać całą siebie. To wszystko jednak wymaga to sporego wysiłku...

(...)

W modlitwie tańcem najpiękniejsze jest dla mnie to, że nawet, gdy w sercu jest dużo bylejakości i słowa mi nie przychodzą, to mogę się modlić. Chyba złapałam coś ze spojrzenia Ojca, dla mnie było to bardzo ważne, że Bóg - Ojciec w ogóle na mnie patrzy. Dziękuję za adorację przed Najświętszym Sakramentem - za modlitwę uwielbienia, bo bardzo brakowało mi tej modlitwy. Ona wlewa życie w serce, w którym wydawało się, że jest tylko śmierć.

B.