Świadectwa - Rekolekcje "Modlitwa przez taniec" - Katowice, październik 2004

Doświadczenie modlitwy wyrażanej tańcem stało się dla mnie jak odkrycie na nowo modlitwy. Zachwyciłam się nią do tego stopnia, że pragnienie tańczenia dla Pan budzi mnie czasem w środku nocy. I tańczę. Z przejęciem, entuzjazmem. Pewnie wciąż jeszcze niewprawnie, nieumiejętnie, ale z żarem. Z tym żarem, za którym tak tęskniłam. I widzę jak taniec przeplata się z moją modlitwą słowami, jak mnie motywuje do wierności Panu, jak odświeża moją relację z Nim. W bardzo krótkim czasie przeszłam niezwykłą dla mnie samej przemianę: od odrzucenia tańca na modlitwie, jako czegoś nienaturalnego i nie na miejscu, do zachwytu, zakochania się w tej formie wyrażania modlitwy. Taniec stał się moją modlitwą, wyraża ją pełniej niż słowa, które zawsze miały w tym względzie dla mnie pierwszorzędne znaczenie. Jestem niesamowicie wdzięczna Bogu, że w pewnym momencie ujął mnie mocno za rękę i poprowadził w stronę, w którą sama nigdy bym nie poszła bo dzięki temu odkryłam to, za czym od lat tęskniłam i przestałam już nawet wierzyć, że się może spełnić. Poprzez taniec uwielbienia odnalazłam Pana na nowo. Na nowo zachwyciłam się Jego miłością, Nim samym. Chwała Panu!

Ilona

Od pewnego czasu zrodziło się w moim sercu silne pragnienie spotkania Jezusa w modlitwie, nie tylko poprzez tradycyjną formę modlitwy, ale też w inny sposób. Bycie i modlitwa w gronie wspólnoty nie wystarczała mi więc Jezus pokierował mną i pokazał, że uwielbiać Go można także poprzez taniec. Postawił na mojej drodze grupę osób, która pokazała jak to można robić. Choć czuję się jeszcze w tańcu jak dziecko, które dopiero się uczy chodzić, to wierzę, że powoli zacznę wzrastać i Jezus nie zostawi mnie samej w drodze ku dojrzałości, ku Niemu.

Zosia Tomczyk - Pyskowice

Modlitwa tańcem czy przez taniec nie jest mi obca. Przyjechałam więc z radością na te rekolekcje, także żeby zobaczyć jak inni to robią, zaczerpnąć jakichś inspiracji. Zaskoczona byłam prostotą ( w dobrym znaczeniu) tych tańców. Czasami w tworzeniu własnych tańców brak mi już było inspiracji. Tańcząc tutaj doświadczyłam jaką moc wyrazu wewnętrznych przeżyć mają takie właśnie proste gesty, i że to pragnienie by tańczyć na modlitwie nie jest jakimś dziwactwem ale świadczy właściwie o głębokiej jedności duszy i ciała. Kiedy modli się moja dusza, moje ciało ma także potrzebę wyrażenia tej modlitwy.

Gabi