Diakonia Uwielbienia

Odczytujemy, że Bóg szczególnie powołał nas do uwielbienia. Wielbiąc Boga zanurzamy siebie, nasze rodziny i wszystko, co nas dotyczy w Jego Obecność, a także wstawiamy się za braćmi, którzy nas o to proszą. Modlimy się w wielu powierzonych sobie intencjach – za konkretnych ludzi i sprawy obok nas, lecz także za kwestie ważne dla Polski, a nawet całego świata.

W Jubileuszowym Roku Miłosierdzia szczególnym miejscem dla nas stało się Hospicjum CORDIS, gdzie zbieramy się na Eucharystii i modlitwie uwielbienia wstawiając się za wszystkich pacjentów hospicjów i ich rodziny oraz opiekunów. Przyjeżdżamy, by się modlić i uwielbiać Boga we wszystkich potrzebujących Bożej interwencji i Obecności – nawet, jeśli tego jeszcze nie wiedzą i nie pragną. Jesteśmy też pociągani do wynagradzania za grzechy braci, do ekspiacji. Pragniemy kochać Boga „zranionego w duszach”. Pragniemy kochać Boga cierpiącego i obrażanego, odrzucanego.
Bardzo bolesnym problemem na świecie (również na naszym terenie) jest handel ludźmi i prostytucja. Ta intencja jest na stałe wpisana w nasze wstawiennictwo.
Mieszkamy w różnych parafiach. Pracujemy w różnych zawodach. Są wśród nas osoby różnych stanów. Jesteśmy rodzicami lub nie. Kiedy spotykamy się razem, zapraszamy Boga do naszych rodzin, miejsc pracy, do naszych parafii. Pragniemy, żeby Pan przenikał wszystko, co nas dotyczy, żeby rozświetlał nasze ciemności. „Bez Niego nie możemy już żyć.”
Wielu z nas pracuje ofiarnie na rzecz swoich parafii – uczestniczymy w ich życiu przez katechizowanie, prowadzenie grup modlitewnych, kursów przedmałżeńskich, czy też współtworzenie parafialnych spotkań modlitewnych – tzw. Wieczorów Chwały. Bóg działa pośród nas. Bóg działa na naszych oczach.
Wyjątkowym darem Bożym są Nowe Pieśni, które Pan nam daje, żebyśmy Go nimi wielbili. Ubogaca naszą modlitwę. Pogłębia ją przez nie. Pobudza do trwania w uwielbieniu. Niezwykłe, w jaki sposób te pieśni „przychodzą” – zawsze podczas modlitwy. Czujemy się zaszczyceni, że możemy w takim Bożym działaniu uczestniczyć.

Niech Bóg będzie uwielbiony w tym, jak powołał kiedyś tę wspólnotę do istnienia i jak prowadzi ją dzisiaj. Mamy świadomość wielu naszych słabości, zaniedbań i grzechów. Jednak gdzież pójdziemy? Tylko w Nim jesteśmy zbawieni. Jak śpiewają Siostry Uczennice Krzyża: „Będę się chlubił z moich słabości, by zamieszkała we mnie Chrystusa moc.”